Misja

Misja Polskiego Towarzystwa Zapobiegania Samobójstwom

01.11.2019

W nauce istnieją cztery ważne paradygmaty wyjaśniające zjawisko samobójstwa: medyczny, socjologiczny, filozoficzny i psychologiczny. Od dawna w badaniach naukowych dominowały paradygmaty medyczne i socjologiczne. Na przestrzeni ostatnich dekad ten pierwszy kładł nacisk na związek prób samobójczych z zaburzeniami depresyjnymi. Podejście socjologiczne skupiało się na sytuacji i problemach socjo-ekonomicznych.

Socjologia od wielu lat badała czynniki skorelowane z samobójstwami. Bezrobocie, utrata miłości, pracy, zmiana sytuacji ekonomicznej itd., to społeczne czynniki ryzyka próby samobójczej, jeśli można je tak nazwać. Dowiedzieliśmy się więc dzięki tej nauce o korelatach prób samobójczych, lecz nie zrozumieliśmy ich przyczyn. Wystarczy wskazać, iż przykładowo, każdego dnia tracą pracę dziesiątki tysięcy osób, a niewielki ich ułamek odbiera sobie życie. Przyczyny zamachów na życie muszą więc leżeć poza tymi czynnikami.
Podkreśla się ten fakt, gdyż powszechne jest uznawanie za przyczyny samobójstw właśnie m.in. wymienione wyżej problemy. Nie można się z tym zgodzić i naszym zdaniem nie powinno się ich wskazywać/rozumieć jako przyczyn. W większości są to czynniki spustowe prób samobójczych, które dodatkowo w izolacji nie mają suicydogennego znaczenia.
Natomiast spojrzenie medyczne jest w ostatnich latach podważane nowymi badaniami. Jeszcze wcześniej, bo już w 2010 roku, wydana została książka prezesa PTZS, wskazująca na wątpliwą jakość kryteriów depresji oraz fakt, iż posługując się nimi nie sposób jej odróżnić od cierpienia normatywnego (co m.in. wyklucza wiązanie depresji z samobójstwem).

Aktualnie, choć dopiero teraz, problem ten jest podnoszony przez liczące się organizacje.

ONZ w swoim manifeście z okazji Światowego Dnia Zdrowia Psychicznego 10 października 2019 roku, napisała (tłumaczenie fragmentu):

„W wielu rejonach świata, leki antydepresyjne są szeroko stosowane jako środek zapobiegający samobójstwom. Pomimo faktu, że wiele ofiar aktów samobójczych otrzymało diagnozę zaburzeń depresyjnych, a leki przeciwdepresyjne pomogły i pomagają wielu Pacjentom przezwyciężyć poważne epizody tej choroby, wydaje się, że intensywne leczenie farmakologiczne i nadmierne oparcie interwencji terapeutycznych na procesach biomedycznych związanych z funkcjonowaniem mózgu, nie trafia w sedno problemu zachowań suicydalnych. Oparte na błędnych przesłankach przekonanie, że zarówno depresja, jak i samobójstwo wynikają z braku równowagi chemicznej mózgu, skutkuje nadawaniem priorytetowego znaczenia leczeniu depresji w procesie prewencji zachowań samobójczych. U podstaw tej praktyki nie leżą jednak dowody i nie jest ona również zgodna z prawem do ochrony zdrowia. Badania sugerują, że działania skoncentrowane na diagnozowaniu depresji i stosowaniu leczenia farmakologicznego nie redukują ryzyka zachowań samobójczych.

Nieskuteczne są również powszechnie stosowane wobec Pacjentów suicydalnych leki przeciwdepresyjne czy szacowanie zagrożenia za pomocą wywiadu skupionego na występowaniu myśli samobójczych.

W rzeczywistości coraz więcej badań wskazuje na to, że nadmierne stosowanie niektórych interwencji biomedycznych, takich jak leki przeciwdepresyjne, a także dobrowolna lub przymusowa hospitalizacja, mogą wywoływać efekt przeciwny do zamierzonego i zwiększać ryzyko samobójstwa. Istnieje pilna potrzeba zmiany aktualnej narracji, w której uznaje się zarówno depresję, jak i zachowania suicydalne, za produkt braku równowagi chemicznej mózgu, a także prowadzenie badań skupiających się na zależnościach między wzrostem cierpienia i jego uwarunkowaniami. Wydaje się, że należy przeformułować kierunki myślenia i zamiast badań nad chemią mózgu skierować uwagę na relacje z innymi ludźmi oraz inne czynniki warunkujące dobrostan psychiczny”.

Cały tekst:
https://www.ohchr.org/EN/NewsEvents/Pages/DisplayNews.aspx?NewsID=25117&LangID=E&fbclid=IwAR0-5w6dzd3sEDpweC5hl_Bd5Szs5VckNz9OG7Uk-gGc2y_He9bS4L243Hc

Polskie Towarzystwo Zapobiegania Samobójstwom również nie uznaje paradygmatu medycznego za możliwy do przyjęcia, ale z innych powodów niż ONZ. Wynika to stąd, iż uznanie za przyczynę samobójstw depresji, sprowadza wnioskowanie do faktu, iż – samobójstwa wynikają z choroby psychicznej. Nie możemy się z tym zgodzić, iż jest tak w każdym przypadku, a nawet w ich większości. Dziesiątki lat badań psychologicznych oraz pogłębione rozumienie człowieka cierpiącego na to nie pozwalają.

Zwracając się właśnie ku paradygmatowi psychologicznemu, od dziesięcioleci wskazuje się na przyczyny samobójstw tkwiące w kryzysach psychicznych i/lub osobowości badanych. Było to podstawą do utworzenia w 1991 roku pierwszego ośrodka interwencji kryzysowej w Polsce, a po nim kolejnych. Zwrócenie się ku osobowości pozwala natomiast na wyjaśnienie już wnoszonego problemu socjologicznego i odpowiedź na pytanie: czemu w tej samej sytuacji, np. utraty pracy, jedynie część ludzi popełnia samobójstwo. Badanie różnic indywidualnych przynosi tu pewne odpowiedzi, a na pewno jest właściwym kierunkiem wnioskowania.

Tym samym paradygmat, w oparciu którego działa Polskie Towarzystwo Zapobiegania Samobójstwom, w najmniejszym stopniu nie jest nowy. Aczkolwiek napotyka on obecnie na nowe problemy i wyzwania. Fakt, iż model medyczny (depresja-samobójstwo) zawodzi i z coraz większą siłą jest to uwypuklane przez wzrastającą liczbę samobójstw na świecie, nakłada na psychologię obowiązek wzmożenia badań i działań prewencyjnych. Nigdy jednak nie były one ułatwiane, gdyż w przeciwieństwie do medycyny, badania te nie były odpowiednio finansowane. Dorobek z kilkudziesięciu ostatnich lat jest już jednak znaczący i wystarczający.

Na nim właśnie opiera się program zapobiegania samobójstwom wdrażany przez PTZS. Naszą misją jest tworzenie poradni suicydologicznych, co stanowi najważniejszy element działań prewencyjnych towarzystwa. Jest to zgodne z wieloma badaniami, które potwierdzają, iż interwencja psychologiczna w większym stopniu niż farmakoterapia antydepresyjna chroni Pacjentów przed samobójstwem. Natomiast poradnie suicydologiczne to nic innego, jak nowa forma ośrodków interwencji kryzysowej, lecz ściśle wyspecjalizowanych. Ponadto świadczących poza interwencją kryzysową również usługi ambulatoryjne długoterminowe. Wyjaśnienia dostarczają obszary problemów, z którymi Pacjenci są w poradniach przyjmowani więcej.

Menu